piątek, 22 maja 2015

Meteora i Kostaria (Grecja)

Do miejscowosci Meteora dojechalismy póznym wieczorem zatrzymujac sie na parkingu naszego ulubionego sklepu Lidl :). Polska opanowna jest przez Biedronke a pozostala czesc Europy przez Lidl. Tym razem miejsce noclegowo nie mialo dla nas znaczenia. Wazne bylo abysmy mogli ruszac na zwiedzanie zaraz po sniadaniu.

Na szczytach ciemoszarych skal o wykosci 400 m wznosza sie klasztory Meteorow. W dawnych czasach mieszkali tam pustelnicy. DO dzisiejszych czasow przetrwalo 6 klasztorow. W czterach z nich miekszaja mnisi, w dwoch mniszki.Klaszotry na gigantycznych piaskowych kolumnach robia niesamowite wrazenie. Trudno sobie wyobrazic, ze powstaly juz w X w. My zwiedzilismy trzy Klasztory. Klasztor sw. Warlama, klasztor Wielkiego Meteoru oraz klasztor Rusanu. DO ostatniego z nich przechodzi sie przez most wiszacy nad przepascia. Tam tez rozmawialam z mniszkami, ktore go zamieszkuja. Mieszka w nim 16 kobiet. DO klaszotru WIelkiego Meteora biegna natomiast strome schody (190 stopni). Czesc z nich jest wyryta gleboko w skale. Klasztor sw. Warlema zrobil na mnie najmniejsze wrazenie. Podobala mi sie tam najbardziej czeresnia rosnaca tuz przy kaplicy. Klasztory byly dla mnie jedna najpiekniejszych rzeczy jakie kiedykolwiek widzialam. Wielkie WOW!

W Kostari zatrzymalismy sie na noc po drodze jadac z Meteorow do Macedonii. Jest to male miasto polozone na cyplu przy pieknym jeziorze. Bardzo malownicze miejsce ze starymi domami i ogromna iloscia kosciolów Bizantyjskich. Miejsce zapomniane przez turystów. Mysle, ze nie slusznie gdyz rozposcieraja sie tutaj piekne widoki. Wzdluz brzegu sa bary i restauracje. Woda byla idealna do kapieli. Szkoda, ze bardzo metna. Na nocleg upatrzylismy sobie mala przystan tuz przy szkole dla kajakarzy.

To byl bardzo aktywny dzien. W dzien Meteora, a wieczorem Kostaria. W ten oto sposób pozegnalismy cudowna Grecje udajac sie do Macedonii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz