niedziela, 24 maja 2015

Jezioro Ohrid (Macedonia)

Jedna z rzeczy, ktora zapomnielismy zabrac ze soba jest zielona karta. Jest to karta ubezpieczeniowa pozwalajaca na wjazd do krajow, ktore nie naleza do UE. Brak karty skutkuje koniecznoscia wykupienia lokalnego ubezpiecznia. Z regoly ubezpieczenie takie nie jest bardzo kosztowne. Macedoania jest wyjatkiem od tej regoly. Stanelismy przed wyborem zaplacenia 55 E za ubezpieczenie lub powrotu do Grecji. Wybralismy opcje nr jeden i ruszylismy nad Jezioro Ohrid. To co zostaje bowiem w pamieci to wspomnienia a nie pieniadze. 

Pierwszym naszym przystankiem byla wioska Maloviste. Osada wyglada jak skansen, z ta roznica, ze nadal mieszkajac tutaj ludzie. Spacer przez wioske zrobil na nas ogromne wrazenie. Wszedzie byly zwierzeta m.in. kury, krowy, barany, osly, psy, koty. Konie i osly sa tutaj popularniejsze niz samochody. Nelcia byla w siodmym niebie widzac ten caly zwierzyniec. Strome waskie uliczki prowadzily nas miedzy kamiennymi domami, ktory lata swojej swietnosci maja juz za soba. Jedni powiedza, ze widac tam tylko biede inni, ze piekna prostote. Wioske na stromych zbczach gor zalozyli Wolosi, pasterski lud przybyly z Rumunii lub Ukrainy. Miejsce warte polecenia.

Na noc zatrzymalismy sie doslownie 3 metry od jeziora niedaleko miejscowosci Ohrid. Miasto uznawane jest za najladniejsze w Macedonii. Polozone jest na wzgorzach obok zatoki jeziora. Ohrid jest pelne zabytkow. Wieczorem deptak i promenada jest pelna ludzi, ktorzy odpoczywaja w licznych kawiarniach i restauracjach.

Wies Maloviste i miasto Ohrid to zderzenie swiatów! Miejsca dzieli odleglosc ok 40 km  a ma sie wrazenie jakby byla tam niewidzalna granica niepozwalajaca na przenikanie sie tych swiatów. '

Po calodziennym zwiedzaniu Ohrid ruszylismy na nocleg w strone granicy z Albania gdzie na poludniowym brzegu jeziora Ohrid lezy Monostyr Sveti Naum. To jeden z najpiekniejszy obiektow tego typu na swiecie. Ja jednak mialam nieodparte wrazenie, ze turystow interesowaly bardziej liczne pawie zwiewnie paradujace po okolicy niz same klasztory. Ciekawe bylo to, ze zwiedzanie odbiektow bylo bezplatne. W zamian za to bylo mnostwo sklepikow z suvenirami dla turystow.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz