Trzydniowe święto muzyki czyli Festiwal Secret Solstice został zorganizowany po raz pierwszy w Islandii. Impreza odbyła się w Reykjaviku na terenie Laugardalur czyli w Dolinie Gorących Źródeł. Taka lokalizacja zachęciła do udziału wielu mieszkańców miasta. Termin został specjalnie wybrany na moment przesilenia letniego. Dla wielu zagranicznych uczestników festiwalu był to niezapomniany czas właśnie dzięki białym nocą. Koncerty odbywały się pod chmurką przy pojawiających się nieśmiało promykach letniego słońca.
Przez głowę nie przeszła nam myśl, że znajdziemy się na tym festiwalu. W piątek okazało się, że Tomek otrzymał w prezencie z pracy dwa bilety wstępu na festiwal. Uczestnictwo w tym evencie było dla nas bardzo spontanicznym wydarzeniem.
Gwizdami festiwalu były m.in. Disclosure, Massive Attack, Banks, Skream, Woodkid, Múm, Gluteus Maximus, czy Schoolboy Q. Koncerty odbywały się na pięciu przygotowanych scenach. Miało się jednak wrażenie, że nagłośnienie nie do końca było dobrze ustawione. Muzyka ze scen na siebie nachodziła, a w trakcie koncertu Massive Attack wyczuwało się przede wszystkim ciężkie bassy.
Ja dla bezpieczeństwa małej kluski trzymałam się bardzo daleko od głośników. W związku z tym, że festiwal odbył się po raz pierwszy nie było na nim dużo ludzi. Było bardzo kameralnie. Nawet Bjork bez przeszkód poruszała się z córką jako uczestnik festiwalu.
Taka sytuacja umożliwiło mi to swobodne poruszanie się między ludźmi bez strachu o brzuch, który dodatkowo owinęłam trzema szalami w celu zminimalizowania hałasu :)
 |
Koncert Woodkid |
 |
Koncert Massive Attact głównej gwiazdy wieczoru |
 |
Główna scena w południe |
 |
Scena w namiocie gdzie grano przed wszystkim muzykę klubową |
 |
Sobotni program festiwalu |
 |
Linowe krzesełka i scena w oddali |
 |
Tomek,Maga i Kasia |
 |
Między koncertami |
 |
Z Dominika i Kasią w oczekiwaniu na koncert |
 |
Przejście między scenami |
 |
Dla wytchnienia przygotowano hamaki |
 |
Punk orientacyjny czyli główne miejsce spotkań |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz