Dni filmu polskiego stały się świetną okazja do obejrzenia polskiego kina w Islandii oraz spotkania się ze znajomymi! Filmowa impreza odbyła się już po raz trzeci w kameralnym kinie Bio Paradis w Reykjaviku w dniach 24-26 kwietnia.W tym roku mogliśmy obejrzeć "Wałęsa. Człowiek z Nadziei" jako film otwarcie, "Chce się żyć" oraz "Idę".
Wielkim zainteresowaniem wśród Islandczyków i nie tylko cieszył się film Wałęsa. Wielu obcokrajowców silnie kojarzy postać Wałęsy z Polską. Wiedzą, że dokonał wielkiej rzeczy i chcieli zobaczyć rys historyczny tego całego zdarzenia.
Film oglądał się bardzo szybko. Dzięki dobrym dialogom i grze aktorskiej Roberta Więckiewicza (Lech Wałęsa został bardzo realistycznie odzwierciedlony) film był czasami bardzo humorystyczny. Miało się jednak małe wrażenie, że Wajda wystawił laurkę Wałęsie. Pomimo tego dobrze było zrobić sobie małą lekcje historii.
Z Klaudią i Ewą po filmie "Wałęsa. Człowiek z Nadziei" |
Mnie osobiście najbardziej podobał się film "Chce się żyć", a przede wszystkim gra aktorska Dawida Ogrodnika. Mam nadzieję, że ten film uwrażliwi wiele osób na życie ludzi niepełnosprawnych w Polsce. Myślę, że nasz naród mógłby wiele nauczyć się od Islandczyków w tym względzie. Tutaj osoby niepełnosprawne biorą czynny udział w życiu społecznym. Mają fantastyczną opiekę i nie żyją w odosobnieniu.
Ostatnim filmem widzianym przeze mnie była "Ida". Był to film dla koneserów chociaż sama historia nie była bardzo zaskakująca. Było to film czarno biały gdzie można było dostrzec takie smaczki artystyczne.
Frekwencja była bardzo wysoko. Sala kinowa |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz