Ten weekend można definitywnie zaliczyć do aktywnych!
Wczoraj Videy a dzisiaj plaża w Eyrarbakki.
Rankiem spontanicznie postanowiliśmy dołączyć do ekipy paralotniowej, która latała nad wydmami. Pewnie latanie na plaży tropikalnej byłoby większą przyjemnością jednak dla islandzkich miłośników paralotniarstwa zimno nie jest straszne. W końcu trzeba brać to co jest :)
Mnie nie było dane otrzymać paru promyków słońca tego dnia (z opalania nici). Czasami jednak wyobrażam sobie jakby wyglądała ta plaża skąpana w słońcu przy temperaturze powyżej 20 stopni. Są to jednak tylko marzenie gdyż zimny wiatr rzadko opuszcza to miejsce uniemożliwiając przyjemne plażowanie. Miałam za to przyjemność podziwiać powietrze akrobacje Tomka i kolegów oraz jazdy motokrosami i autami przystosowanymi do jazdy po piaskowych wydmach.
 |
Trudno uwierzyć, że jeszcze miesiąc temu biegałam po plaży z wielkim brzuchem. Obecnie spaceruje sobie z dzieckiem w wózeczku. Czas robi swoje. |
 |
Pchanie wózka przez piaszczyste wydmy nie należy do najłatwiejszych |
 |
Plażowe aktywności |
 |
Latanie i puszczanie latawców |
 |
Przygotowanie do startu |
 |
Paralotniarze w całej okazałości |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz