poniedziałek, 1 czerwca 2015

Dubrownik (Chorwacja)

Z Czarnogóry przyjechaliśmy w niedziele rano prosto do Dubrownika uznawanego za najpiękniejsze miasto nad Adriatykiem. Wjazd do miasta kamperem był dla nas prawdziwym wyzwanie. Właściwie najtrudniejszym zadaniem było parkowanie. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że nie ma w mieście parkingu dla kamperów! Wysłano nas na camping. Tam nas poinformowano,  że camping nie ma exstra parkingu i możemy ewentualnie zostać na noc płacąc za tę przyjemność 50 €. Ostatecznie postanowiliśmy zaryzykować i poszukać jakiegoś miejsca w mieście. Na chybił trafił wybraliśmy wielkie P na mapie i trafiliśmy na ogromny parking szpitalny 3 km od centrum. Była to dla nas idealna opcja.
Dubrownik jest pięknym miastem ale bardziej podobał mi się Kotor w Czarnogórze. Centrum miasta obejrzeliśmy w ciągu dwóch godzin. Prawdziwą perełką tego dnia był spacer o zachodzie słońca po murach miast, które mają 2 km. WIeczorem wróciliśmy do naszego domku na kółkach. Będąc tak blisko szpitala postanowiliśmy zostać na noc i na drugi dzień wybrać się z Nelcią  na kontrolę.  Chcieliśmy dowiedzieć się czy wszystko w porządku po gorącze, którą miała przez ostatnie parę dni. Zrobiliśmy jej taki niekonwencjonalny prezent na Dzień Dziecka :) Jak się okazało Nelcia jest zdrowa jak ryba!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz