Każdy kto przyjeżdża na Islandię od razu zauważa brak drzew. Dla wielu osób, które na dobre osiedliły się w krainie ognia i lodu brak lasów jest bardzo dokuczliwy. Ludzie z poza Islandii przyzwyczajeni są bowiem do przebywania wśród wysokich drzew, które ciągną się nawet po kilkadziesiąt kilometrów. W lasach szukamy odpoczynku od miejskiego zgiełku i ładujemy baterie na kolejny tydzień pracy. Mamy też duży szacunek do lasów gdzie pewnie nie jeden z Nas miał okazję się zgubić wybierając się np. na grzyby.
Islandia bardzo różni się w tym względzie od innych państw europejskich. Tutaj jest ogromna otwarta przestrzeń gdzie widoki rozciągają się aż po horyzont. Islandczycy twierdzą, że drzewa tylko zasłaniałyby wszystko.
Jakieś kilkaset lat temu Islandia była bardzo zalesionym krajem. Rosły tutaj przede wszystkim wierzby karłowate. Kiedy jednak człowiek dotarł na wyspę wszystko zaczęło się zmieniać. Drzewo służyło jako opał i schronienie. Zaczęto wypasać owce, które uszkadzały pędy młodych drzew nie pozwalając im na dalszy wzrost. W taki o to sposób Islandia z roku na rok traciła tereny leśne.
Obecnie w kraju istnieją jedynie małe zagajniki, które można porównać do naszych parków (drzewa są jednak niższe i najczęściej iglaste). Popularnym powiedzeniem jest "jeśli zgubisz się w islandzkim lesie to wstań".
Nie trudno się domyślić, że ogniska są rzeczą niespotykaną. Tutaj powszechną formą biesiadowania na zewnątrz jest rozpalania grilla. Islandczycy nie tęsknią za zapachem lasu czy też smakiem kiełbasy i ziemniaków z ogniska. My jednak tęsknimy i dlatego też zorganizowaliśmy sobie prowizoryczne ognisko, umieszczone w wielkiej misie grillowej. Na prawdziwe ognisko trzeba byłoby mieć pozwolenie. Wieczorne ognisko było dla mnie tak dużym wydarzeniem, że nie mogłam się już doczekać. Wraz z zapachem ogniskowego dymu oczami wyobraźni wracałam do Polski gdzie wraz z przyjaciółmi po wspinie lub na biwakach zasiadaliśmy wieczorem dookoła ogniska i w rytm gitary śpiewaliśmy harcerskie piosenki. Leśny dzban podawany był z rak do rąk i rozgrzewał Nas w gwieździstą noc.
Prowizoryczne ognisko w misie grillowej ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz