poniedziałek, 16 marca 2015

Domek Svignaskard

To był jeden z bardziej relaksujących wyjazdów domkowych na jakim byłam. Przez cały pobyt czuło się taki spokój w powietrzu. Mirek, Asia, Karolina i Francuz to najbardziej zreklasowana ekipa jaką znam! Łóżka były niesamowicie wygodne! Dawno się tak nie wyspałam! Rewelacja. Było wszystko to co powinno być na domku czyli hotpotowanie, oglądanie fimów (tym razem na srebrnym ekranie pojawił się film Jack Strong), granie w gry planszowe, czytanie książek, wspólne gotowanie, spacery oraz rozmowy do białego rana.


Poranne śniadanie

Nelcia i jej jabłuszka
Farma

Skutki ziomowych sztormów

Spacer po okolicy

Polski Ursus na isnadzkiej ziemi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz